Recenzja pasty wybielającej max white one, Colgate

Witajcie kochane, przepraszam za dość długą przerwę w pisaniu. Nadszedł w końcu czas na zamieszczenie recenzji Colgate max white one.

  • od producenta:

  • ode mnie:

    - Początki:Pastę kupiłam 10 września i wtedy też rozpoczęłam jej testowanie. Moje zębiska przed testem wyglądały tak:

Miałam drobne przebarwienia, kamień, zęby były dość zszarzałe - po kawie, nadmiarze herbaty itd.
- W trakcie testowania:
Zęby tak jak kazał producent szczotkowałam 3 razy dziennie, po nawet więcej niż 2 minuty. Chciałam jak najlepszego efektu, jak najszybciej. Producent sugerował, że po tygodniu będę mięć zęby jaśniejsze o ton. Robiłam zdjęcia co 2 dni, jednak przyglądałam się, obserwowałam, na zdjęciach mało wyszło niestety, dlatego ich nie zamieszczam. 
Już pierwszego dnia czułam dość duży dyskomfort po szczotkowaniu, tzn. po około 2-3 h zęby zaczynały mnie boleć, czasem na prawdę bardzo, tak że miałam ochotę cisnąć to całe testowanie. Po kolejnym myciu w ciągu dnia ból trochę ustępował,  ale nie na długo. Pasta jest aż przesadnie nemętolowana, bo nie wiem jak to inaczej nazwać. Mentol był taki, że aż bolało zaraz po myciu, przede wszystkim dziąsła. Co ciekawe już po pierwszym dniu zęby były gładziutkie, wolne od jakiegokolwiek nalotu, choć wrażenia z mycia były jak po szorowaniu cifem ;p. Czuć drobinki w paście, palusieńkie, które ścierają zabrudzenia.
Z dnia na dzień średnio byłam zadowolona, ból się nasilał, efekt był słaby. Testowanie skończyłam po 2 tygodniach, tj. 24ego.
Po pierwszym tygodniu, nie było się czym chwalić, natomiast po drugim, ku mojemu zdziwieniu efekt był świetny:

Niestety teraz te parę dni myjąc zęby pastą ziołową, widzę że efekt zaczyna powolutku zanikać. 

- podsumwanie:
Nie potrafię jednoznacznie powiedzieć czy warto stosować tę pastę. Na pewno nauczyła mnie ona sumienności w myciu zębów, aż nadto. Nie dało się zapomnieć o 3-krotnym szczotkowaniu przez ten dokuczliwy, ćmiący ból. Być może ja mam jakąś nadwrażliwość choć nie sądzę, bo mój chłopak po pierwszym dniu zrezygnował, z uwagi na ból zębów, u niego był o wiele bardziej nie do wytrzymania.
Na pewno pasty wybielające są mniej ingerujące w strukturę zęba niż wybielanie u dentysty i preparaty typowe do wybielania, jednak dyskomfort ich stosowania daje wiele do życzenia. Tym bardziej, że ból nie był tylko i wyłącznie skutkiem spożywania ciepłych/zimnych posiłków, słodkości, ale po prostu był cały czas. Po 2 tyg użytkowania zostało mi pół tubki pasy, więc jest dość wydajna.
Minusem jest nietrwałość efektu, ale na plus przemawia rzeczywisty, zapowiadany przez producenta rezultat, który jest dość szybki. W tym przypadku sprawdza się powiedzenie, że by być pięknym trzeba cierpieć, zdecydowanie.
  • Cena:
Płaciłam ok. 8 zł w promocji w Rossmannie, normalna cena to 10 zł.
  • Ocena:
5/5 za skuteczność, 0/5 za kurację wprost nie do wytrzymania.




7 komentarzy:

  1. Od dłuższego czasu zastanawiałam się nad tą pastą, ale chyba nie warto. Szukam czegoś, co efekt przyniesie na dłużej, a nie zacznie zanikać po jakimś czasie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Obecnie testuję białą perłę, następnie w kolejce stoi właśnie ta pasta, tylko w srebrnym opakowku. Chyba zawsze tak jest, że producencie krótkotrwałym rezultatem zmuszają Nas do zakupy produktów ponownie;/ co począć:) nagrodą są białe ząbki:) choć taki pożytek.

    OdpowiedzUsuń
  3. ciekawa jestem rezultatów u Ciebie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Pasty wybielające na pewno nie są mniej ingerujące w strukturę zęba. Stosując samodzielnie pasty wybielajace, które mają drobinki ścierajace możesz zrobic sobie tylko krzywdę - zniszczyć szkliwo. Dentysta jest profesjonalistą, który stosuje odpowiednie środki, a przede wszystkim zna się na tym, co robi. Jest to więc o wiele bardziej bezpieczne. Z past to polecam "Białą perłę" - nie ma drobinek ścierajacych, tylko enzymy.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ajona pomaga, ale to musi być systematycznie stosowane, a dodatkowo trzeba zwrócić uwagę na dietę i używki, czyli podstawy problemu. To nie jest tak, że zęby nagle będą idealne, zmiany muszą być znaczące.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja kupiłam tą pastę 2 dni temu i od kiedy nią myje właśnie zaczęły mnie boleć dziąsła i krwawić gdy myłam wcześniejszą pastą wszystko było w porządku chyba muszę ją odstawić bo nie będę się męczyć z myciem zębów gdzie wcześniej było to przyjemnością a teraz jest jak jakaś kara, zachciało mi się wybielać zęby

    OdpowiedzUsuń

Komentujcie, każda uwaga jest cenna

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...